Na stanie
Do Golumii i z powrotem
A jakby w zwykłą opowieść o królewnie Julii z Lovenii, w której zamku szarogęsi się zły charakter, wpleść przygody, rozgrywające się w Cardalii — podziemnym królestwie krasnoludów? I jeszcze dorzucić do tego tajemne przejścia, niespotykane, a nawet czarodziejskie rekwizyty i bardzo dziwne postaci. Jak dziwne? A jeśli na przykład spotkamy zabójcze komary, jaskiniowego trolla, syreny czy rurkopława (że o żmijach, które wcześniej były dżdżownicami, nie wspomnę).